czwartek, 11 kwietnia 2019

#38 Katarzyna Zyskowska "Sprawa Hoffmanowej"

Tytuł: Sprawa Hoffmanowej
Autor: Katarzyna Zyskowska
Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wydania: 2019

Góry strzegą tajemnic lepiej niż ludzie.

„Co stało się pod Lodową Przełęczą?” „Tajemnicza śmierć trzech osób!” „Dwie noce przy zwłokach” – takimi nagłówkami wita zakopiańskich turystów sierpniowy poranek 1933 roku.


Kilka dni wcześniej w góry wyrusza prokurator Hoffman z dwunastoletnim synem i żoną – byłą gwiazdą warszawskich kabaretów, budzącą pożądanie i zazdrość przepiękną Mirą. Do Zakopanego wraca tylko ona, a na Lodowej Przełęczy ratownicy znajdują ciała jej męża, pasierba i młodego mężczyzny. Opinia publiczna nie ma wątpliwości – Hoffmanowa jest winna. Ona sama jest w szoku, niczego nie pamięta, nie potrafi się bronić.

Jaką straszną tajemnicę kryją góry, a jaką sama Mira? Co się stało podczas wyprawy? Dlaczego Hoffmanowa nie zeszła po pomoc i spędziła przy zwłokach dwie noce?


Przedwojenne Zakopane, tajemnica z przeszłości i historia wstrząsająca bardziej niż słynna sprawa Gorgonowej.

Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Opisy z książki

Dawno nie czytałam tak mocnej książki. Problematyka tak mi się wryła w mózg i duszę, że jeszcze długo o niej nie zapomnę. Teraz nie jestem już pewna czy chcę przeczytać pierwszą książkę Katarzyny Zyskowskiej "Historia złych uczynków".

Czytelnik wędruje pomiędzy rokiem 1933 a rokiem 1938. Pomiędzy Zakopanem a Kamienicą (szpitalem psychiatrycznym). W ośrodku główna bohaterka walczy z demonami przeszłości, śni na jawie pod wpływem leków, wpada w szał, nie raz się okalecza. Ogromnym szokiem była dla mnie postawa sióstr tam pracujących. Nie było w ich zachowaniu ani ludzkich odruchów, ani wiedzy medycznej, ani miłosierdzia czy nawet litości. Traktowały chorych ludzi gorzej niż zwierzęta.

W całej historii, tragedia w górach jest tylko tłem do przedstawienia portretu psychologicznego głównej bohaterki - prokuratorowej Miry Hoffmanowej. Kobieta była aktorką kabaretową o pseudonimie Mira Mey. Jednak nie zawsze wiodło jej się dobrze. Wszystkie zdarzenia sprzed rozkwitu kariery wpłynęły na jej psychikę. 

Byłam bardzo zdziwiona tym, jak wyglądało Zakopane w czasach międzywojennych. Poczytałam trochę na ten temat i muszę przyznać, że autorka idealnie opisała miasto. A raczej zwyczaje w nim panujące. Z jednej strony oaza spokoju dla artystów różnych dziedzin sztuki. Z drugiej strony ich nocne życie to istna Sodoma i Gomora.

Klaudia w Finlandii

2 komentarze: