Tytuł: Oczekiwana
Autor: Kathleen McGowan
Wydawnictwo: Nowa Proza
Rok wydania: 2007
"Historia
nie jest tym, co się wydarzyło. Historia jest tym, co zostało napisane."
Czy aby na
pewno to stwierdzenie jest trafne??
Zapewne wielu historyków będzie oburzonych poniższymi stwierdzeniami,
ale trudno. Nie będę ukrywała z tego powodu swoich poglądów.
Niejednokrotnie
to, co wiemy i akceptujemy jako historię, zostało stworzone przez autora,
któremu przyświecał jakiś cel polityczny.
Kathleen
McGowan była uczestniczką burzliwych wydarzeń w Irlandii Północnej w latach 80:
"(...) będąc naocznym świadkiem wydarzeń historycznych, uświadomiłam
sobie, że oficjalne, przetworzone ich wersje rzadko przypominały to, co działo
się na moich oczach. W wielu wypadkach wydarzenia relacjonowane w prasie i
telewizji, a wreszcie w książkach "historycznych", tak bardzo
odbiegały od moich doświadczeń, że zidentyfikowanie ich stało się niemal
niemożliwe. Wszystkie te udokumentowane wersje nosiły piętno uprzedzeń -
politycznych, społecznych i osobistych. Prawda natomiast gubiła się na zawsze -
nie dotyczy to być może tylko tych, którzy widzieli wszystko na własne
oczy."
Od początku
istnienia świadectw pisanych, większość materiałów uznawanych przez naukowców
za wiarygodne była dziełem mężczyzn z określonych - społecznych i politycznych
- warstw. Wierzymy, zazwyczaj bez jakichkolwiek wątpliwości, w prawdziwość
dokumentów tylko dlatego, że potwierdzono ich autentyczny wiek. Rzadko bierzemy
pod uwagę fakt, że zostały one napisane w mrocznych czasach, kiedy to kobiety
stały w społeczeństwie niżej od żywego inwentarza i były uważane za istoty
pozbawione dusz! ileż wspaniałych historii przepadło na zawsze dlatego, że
uczestniczące w nich kobiety wedle powszechnej opinii nie zasługiwały na
wzmiankę jako istoty niższe czy nawet nie dość ludzkie? Ile z nich wymazano na
zawsze z historii? I czy nie odnosi się to zwłaszcza do kobiet z pierwszego
wieku naszej ery?
Liczne
kobiety, które znalazły mimo wszystko swe miejsce w książkach historycznych,
zapamiętano jako notoryczne łajdaczki - cudzołożnice, oszustki, intrygantki,
nawet morderczynie. Czy podobna charakterystyka była uczciwa, czy też stanowiła
owoc politycznej propagandy, która miała na celu zdyskredytowanie kobiet, na
tyle odważnych, by zamanifestowały swą inteligencję i chęć sprawowania władzy?
Autorka
postanowiła prowadzić badania na własną rękę i napisać książkę o niesławnych
kobietach, które przez wieki złośliwie oczerniano i opacznie rozumiano. Zaczęła
od Marii Antoniny, Lukrecji Borgii, Boadicei i Marii Magdaleny.
Książka
"Oczekiwana" ukazuje wyniki blisko dwudziestoletnich badań, które
autorka prowadziła na kilku kontynentach, a dotyczą one Marii Magdaleny. Nie
jest to książka historyczna, tylko opowieść, gdzie główna bohaterka przeżywa i
opowiada to co udało się ustalić Kathleen McGowan. Powieść czyta się jednym tchem, nie można się od niej oderwać, wciąga od pierwszej strony. Książka to gratka także dla miłośników sztuki oraz historii. Zawiera opisy ważnych postaci z historii świata oraz opisy mnóstwa dzieł sztuki. A do tego malownicze opisy Francji, przy czytaniu których wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach.
"(...)
nawet Watykan przyznał, że Maria Magdalena nie była jawnogrzesznicą i że nie
powinno się rozpowszechniać tego kłamstwa na lekcjach religii. Upłynęło blisko
40 lat od chwili, kiedy Stolica Apostolska ogłosiła oficjalnie, że Maria nie
była upadłą kobietą z Ewangelii świętego Łukasza i że papież Grzegorz Wielki
wymyślił tę historię we wczesnym średniowieczu dla swoich własnych celów. Ale
trudno wymazać opinię ogółu trwającą dwa tysiąclecia. Przyznanie się do błędu
przez Watykan w latach '60 nie było w gruncie rzeczy bardziej skuteczne od
sprostowania zamieszczonego na ostatniej stronie gazety pośród setek innych
informacji. Z zatem Maria Magdalena jest matką chrzestną niezrozumianych
kobiet, pierwszą w dziejach przedstawicielką swej płci, której obraz został
celowo i całkowicie zmieniony, a także złośliwie zniekształcony przez ludzi piszących
historię. Była bliskim uczniem Chrystusa, można nawet przyjąć, że uważała się
za jego apostoła. A jednak została niemal całkowicie usunięta ze wszystkich
Ewangelii."
Może ktoś
powiedzieć, że to kolejna książka, w której są przedstawiane jakieś teorie
spiskowe. Ale czego dzisiaj nie można uznać za teorię spiskową? Każde źródło
historyczne, każdą ciekawostkę można uznać za teorię spiskową, niektórzy
twierdzą, że można za nią uznać nawet religię. Nie ma pewności, że pisma
zawarte w Piśmie Świętym czy w Koranie są autentyczne - pozostaje nam jedynie
WIARA.
Podobno 10 lat
temu książka wzbudziła tak duże kontrowersje, że Wydawnictwo nie podjęło się
druku trzeciej części. Ktoś może stwierdzić, że skoro nie ma w Polsce ostatniego
tomu, to nie opłaca się czytać pierwszego i drugiego. Otóż nie moje kochane
Moliki. Książki są tak skonstruowane, że każdy tom tworzy osobną historię,
pomimo że są w nich przedstawieni ci sami bohaterowie.
Ciekawe kto
doczytał do końca 😉
Żadna moja książka nie zawiera tylu notatek |
Zakochałam się w tej okładce od pierwszego wejrzenia |
Oto moja dzisiejsza niedzielna kreacja ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz