niedziela, 9 grudnia 2018

#34 Jostein Gaarder "Dziewczyna z Pomarańczmi"


Tytuł: Dziewczyna z Pomarańczami (Appelsinpiken)
Autor: Jostein Gaarder
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2018

Celowo nie zaczynam tej opinii od opisu z okładki, ponieważ moim zdaniem zdradza zbyt dużo z treści i zakończenia. Jeżeli będziecie mieć kiedyś w rękach tę opowieść, pod żadnym pozorem nie czytajcie opisu!

„Dziewczyna z Pomarańczami” to piękna opowieść o poszukiwaniu miłości i odwadze, by z trudnych ścieżek życia wybrać tę właściwą.

Georg – 15-letni chłopak, który dostaje list od ojca zmarłego 11 lat wcześniej. Do tej pory pamiętał go ze zdjęć, filmów VHS, opowiadań mamy i dziadków. Jednak swoich własnych wspomnień nie ma, zatarły się z biegiem czasu. Jednak pod koniec czytania listu, przypomina sobie tę najważniejszą rozmowę z tatą, chociaż zapamiętał ją nieco inaczej niż jest opisana w liście. Początkowo chłopiec wątpi w prawdziwość listu. Sądzi, że napisała go mama lub babcia, albo że ktoś robi mu głupi żart.

Jan Olav – tata Georga, lekarz, kochający syn, mąż i ojciec. Zmarł na raka, gdy chłopiec miał 3 i pół roku. Jednak wcześniej zdążył napisać list, który ukrył w wózku chłopca. Ojciec opowiada synowi historię o dziewczynie z pomarańczami, o tym ją spotkał, a później szukał. Zadaje również pytania, w tym to jedno najważniejsze, na które każdy z nas powinien umieć sobie odpowiedzieć w duszy.

Dziewczyna z Pomarańczami – tytułowa bohaterka. Dlaczego akurat ten owoc? Ilekroć Jan Olav widzi dziewczynę z tramwaju, ona zawsze ma przy sobie torbę z pomarańczami. Przypomina wiewiórkę i jest nieuchwytna. Spotykają się tylko 5 razy.

Dla mnie książka jest idealnym wprowadzeniem w zimowo-świąteczny klimat. Nie jest książką, którą się przeczyta, odłoży na półkę i spokojnie zacznie kolejną. Daje czytelnikowi sporo do myślenia. O czym? O poszukiwaniu miłości, przemijalności życia, śmierci, chwytaniu chwil, dokonywaniu właściwych wyborów, podporządkowaniu się regułom. Pomimo, że opowiada o tak poważnych sprawach, to idealnie nadaje się dla każdego, począwszy od nastolatka, skończywszy na staruszku.

W całej powieści ważną rolę odgrywa teleskop Hubble’a i wszechświat. Nawet nie wiecie ile ma to wspólnego z naszym codziennym życiem i istnieniem człowieka na ziemi.

Książkę otrzymałam w prezencie urodzinowym od Agnieszki @osuszek70. Zaliczam ją do jednego z najlepszych prezentów w życiu.

Cytaty:

„Śmiech jest jedną z najbardziej zaraźliwych rzeczy, jaką znam.”

„Gdy używamy zaimka „my”, stwierdzamy, że dwie osoby wspólnie wykonują jakąś czynność prawie tak, jakby stanowiły jedną złożoną istotę.”

„Czasami myślę o tym teleskopie kosmicznym jak o /oku Wszechświata. Bo oko, które potrafi oglądać cały wszechświat, można chyba nie bez racji tak nazwać.”

„Czyż świat nie jest jedną wielką, wprawiającą w oszołomienie baśnią?”

„(…) marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma własną nazwę. Nazywamy je nadzieją.”

„Ty, który czytasz tę książkę, jesteś takim właśnie wygranym losem. Lucky you!”

Klaudia w Finlandii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz