Tytuł: Ogród małych kroków
Autor: Abbi Waxman
Wydawnictwo:
Otwarte
Rok
wydania: 2017
Minęły trzy lata, odkąd Lili w wypadku straciła
męża. Udaje jej się normalnie funkcjonować, nawet odnosi sukcesy jako
ilustratorka w wydawnictwie, jednak wci
Szybko okazuje się, że sadzenie roślin i pielenie
grządek to nie tylko przyjemne hobby, ale też okazja, by spojrzeć na swoje
życie z innej perspektywy i skonfrontować się z niewygodą prawdą o sobie samej.
Opis z książki
Gosia, znana jako Lady Margot, to dla mnie guru w
dziedzinie książek. Gdy przeczytałam jej recenzję na temat Ogrodu, pomyślałam sobie, że jest to lektura obowiązkowa. W okładce
nie można się nie zakochać, więc tym bardziej chciałam ją mieć na swoim regale.
Ciach… pyk… i zamówiona.
Powieść kwitnąca optymizmem? Zdecydowanie TAK! Na przemian
śmiałam się i płakałam. Płacz nie jest czymś złym, ale gdy łza spływa Ci po
policzku, a ty jedziesz do szkoły metrem, to za dobrze to nie wygląda. Jednak
nie żałuję ani jednego przeczytanego słowa. Od pierwszej strony powieś jest
przesycona humorem: „Od śmierci mojego
męża minęły ponad trzy lata, jednak pod wieloma względami mam z niego teraz
więcej pożytku niż kiedykolwiek. (…) świetnie narzeka mi się na niego, kiedy
robię to sama, i ogólnie rzecz biorąc, jest wspaniałym towarzyszem – cóż z
tego, że niewidzialnym? Także w roli chłopca do bicia nie ma sobie równych,
ponieważ został skremowany i w związku z tym nie protestuje, gdy go o coś
obwiniam.” I jak tu utrzymać powagę?
No nie da się!!! Pozostałe moje ulubione cytaty umieszczę jak zwykle na końcu. Powieść
poza tym, że nas bawi, to ukazuje nam jak radzić sobie po stracie bliskiej
osoby. Nie można się poddawać, nie można chcieć umrzeć. Chociaż łatwo jest
powiedzieć: „wstań i żyj dalej”, o wiele trudniej jest tego dokonać. A gdy już
się człowiek otrząśnie, to i tak traumatyczne przeżycia pozostają z nami na długie
lata, jak nie do śmierci.
Kogo spotykamy w książce? Główną bohaterkę Lilian,
jej córki Annabel i Clare, siostrę Rachel, zmarłego męża Dana, jego rodziców
(najwspanialszych teściów świata) i siostrę Maggie, prowadzącego kurs Edwarda
oraz pozostałych kursantów, którzy odgrywają szczególną rolę w przemianie
bohaterki.
Lili po tragicznej śmierci Dana załamała się
psychicznie i trafiła na leczenie do szpitala. Rachel ani przez chwilę się nie zawahała
i zaopiekowała się rezolutnymi siostrzenicami. Zawsze kochała je jak swoje
córki i drażniła siostrę słowami, że tą ją – ciocię – kochają najbardziej. Lili
dręczyły przez to wyrzuty sumienia: „(…)
martwiłam się, że smutne wydarzenia do jakich doszło w moim życiu, ograniczyły
jej wolność. Kiedyś jej o tym powiedziałam, na co odparła, że smutne wydarzenia
w moim życiu są również smutnymi wydarzeniami w jej życiu.” Każdy z nas
chciałby usłyszeć takie słowa od najbliższych. Mielibyśmy wtedy poczucie, że
jest z nami ktoś, kto równie mocno przeżywa to co my. Lili ma również
najwspanialszych teściów. Gdy odwiedza ich z córeczkami matka Dana wypowiada do
niej te słowa: „Zawsze będzie Ci go
brakowało, Lili, tak jak nam wszystkim. Codziennie będziesz za nim tęsknić na
miliard różnych sposobów, ale to nie znaczy, że nie wolno ci się śmiać i poznawać
nowych ludzi. Dzieci potrzebują ojca, a ty zasługujesz na to by nie zostać z
tym wszystkim sama. Dan pragnąłby, żebyś była szczęśliwa.”
UWAGA!!! Teraz najbardziej wzruszający fragment z
całej książki. Ryczałam przy nim jak głupia, nawet teraz, gdy go przepisuję: „(…) nie sposób przygotować się na czyjąś
nagłą śmierć. Cały dowcip polega w końcu na określeniu „nagła”. (…) Nie będę
owijać w bawełnę: każdy mój oddech był jak zniewaga, każdy automatycznie
odwzajemniony w aptece uśmiech jak afront, każdy poranek, gdy budziłam się
sama, jak okrutny cios prosto w tchawicę. Tęskniłam za dźwiękiem, który
dochodził z łazienki, kiedy Dan mył zęby, za tą krótką chwilą ciszy, zanim
splunął do umywalki. Za tym, jak wychodząc spod prysznica, zawsze pragnął
podzielić się ze mną jakąś myślą. Tęskniłam za chwilami, gdy słyszałam, jak
przemawia do dziecka w pokoju obok albo bawi się z psem. Za jego widokiem,
kiedy spał jak kamień, drań jeden, podczas gdy ja gramoliłam się do łóżka, nakarmiwszy
niemowlę. Za zapachem jego szyi. I za jego irytującymi nawykami, na przykład za
tym, że zawsze zostawiał ręcznik na krawędzi łóżka. Nawet teraz. Kiedy zamknę
oczy, widzę, jak go tam rzuca, a potem powoli kręci się wokół własnej osi,
szukając bokserek, które wcześniej cisnął na podłogę. Zamknęłam więc oczy i
zasnęłam, patrząc, jak się kręci.”
Każdy kto ma przy sobie ukochaną osobę powinien
teraz bardziej ją docenić, chłonąć z zapałem każdą wspólną minutę, tak żeby
później niczego nie żałować. Pamiętajcie też, żeby NIGDY się nie rozstawać czy
kłaść się spać pokłóconymi, bo może nie trafić się okazja do pogodzenia się, a
wtedy niczego nie będziecie żałować tak mocno, jak tej ostatniej sprzeczki.
Ogród małych
kroków przemyca nam całą garść informacji na temat uprawy warzyw i owoców.
Na szczęście nie w zwykły podręcznikowy sposób: „Większości ogrodowych wyzwań pomoże sprostać kieliszek wina
umieszczony w dłoni ogrodnika. Należy go często uzupełniać, zwłaszcza w
cieplejsze dni oraz piątkowe wieczory.”
KOCHAM OGRÓD MAŁYCH KROKÓW!!!!!! I chcę więcej! Czy
ktoś coś wie na temat kontynuacji??
Ulubione cytaty:
„Jej stosunek
do ludzi przypomina stosunek lwa do gazeli.”
„Powiedziała
to takim tonem, jakim ktoś inny mógłby oświadczyć: I będziemy cię powoli
zanurzać w beczce z kwasem, nogami w dół.”
„Zawsze łatwo
poznać, gdzie stoi mój samochód: opakowania po batonikach z granolą, pogięta
słomka od kartonika z sokiem, brudna chusteczka. Mamusina wylinka. Wyobraziłam
sobie tropiciela z jednego z rdzennych plemion, który kuca, pochylony nad chodnikiem:
„Pulchna kobieta w średnim wieku zmierzała na południe w otoczeniu młodych”.
Potem wyprostowałby się i ze współczuciem potrząsnął majestatycznie głową:
Poruszała się bardzo powoli.”
„Stała w
progu jak cielę, młode i piękne, ale jednak cielę.”
„ Choć
lubiłam Richarda, przysięgłam sobie w duchu, że jeśli ją (Rachel) skrzywdzi, przytnę mu fiuta szufladą.”
Wydawnictwo Otwarte (link) dziękuję Wam za cudowną okładkę i jeszcze cudowniejszą treść 💗
Pięknie, ta książka czeka na mnie PL i teraz jeszcze bardziej chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJuż po lekturze "Ogrodu.."???
UsuńKochana! Dziękuję za cudne słowa! ❤️❤️ Genialna recenzja!!
OdpowiedzUsuńTa książka przyciąga mnie jak magnez :'D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
adventureinthelibrary.blogspot.com
Mam nadzieję, że Cię przyciągnie i w końcu ją przeczytasz :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam z Helsinek :)
Trochę już zapomniałam o tej książce. Dzięki za przypomnienie. Na pewno ją kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
Kasia
http://misskatherinesblog.blogspot.com
IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)
Bardzo dużo słyszałam o tej książce, narazie mam co czytać, ale wpiszę ją na moją mentalną listę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki!
https://love-more-books.blogspot.com/