Tytuł: Cisza
Autor: Erling Kagge
Wydawnictwo:
MUZA
Rok
wydania: 2017
Pamiętam ten cały szum wokół książki Cisza. Szczerze zazdrościłam recenzentom, którzy dostali tę książkę
w cudownym pudełku z urzekającą zawartością. Przepiękna okładka, śliczna
wklejka, druk dobry do przyjemnego czytania. Dlatego kupiłam Ciszę przed wakacjami ubiegłego roku. Jednak
zabrałam się za nią dopiero teraz. Postanowiłam sobie, że będę czytała od
jednego do dwóch rozdziałów wieczorem przed snem. Tak, żeby się nią delektować
i nie skończyć zbyt szybko. W tym momencie wyobraźcie sobie mój zawód po
przeczytaniu kilku rozdziałów… Postanowiłam wtedy rozprawić się z nią szybciej,
żeby nie tracić czasu na czytanie bzdetów. I tak dokończyłam ją w jeden dzień.
Moim zdaniem książka należy do tych z cyklu „Zajrzyj w głąb siebie, a znajdziesz
TO.” Czyli kompletnie nie w moim stylu. Autor próbuje pokazać czytelnikowi
drogi dotarcia do ciszy, tylko i wyłącznie przez pryzmat swoich przeżyć i
swojej historii. Jak dla mnie totalny przerost formy nad treścią. Książka
opisuje wszystko i nic. Ale żeby nie być gołosłowną, przytoczę kilka fragmentów:
„Dziwię się
przede wszystkim dla samego dziwienia. Ono jest celem samym w sobie.”
„Przyszłość
nie odgrywała już żadnej roli, przeszłość mnie nie obchodziła, nagle byłem
obecny we własnym życiu.”
„Zamiast ufać
przyjętym prawdom, trzeba dotrzeć do prawdy fundamentalnej i od niej wychodzić.”
„Cisza jest
raczej ideą. Odczuciem. Wyobrażeniem. Otaczająca cię cisza może mnóstwo w sobie
zawierać, lecz mnie najbardziej interesuje ta cisza, która jest we mnie. (…) Ta
cisza, której poszukuję, jest przeżyciem osobistym.”
Cisza
jest naszpikowana tego typu sformułowaniami. Do mnie to kompletnie nie trafia.
Ale to jest tylko moja opinia. Jeżeli macie inne zdanie, chętnie z Wami
podyskutuję w komentarzach.
Klaudia
w Finlandii
A no właśnie! Pamiętam jak na co drugim zdjęciu na ista pojawiała się ta książka. Niestety mam wrażenie, że coraz więcej takich książek wydanych na siłę.
OdpowiedzUsuńNiestety tak. Jest coraz więcej beznadziejnych książek wydawanych na siłę. Na szczęście coraz więcej blogerów zaczyna mówić o tych "złych" książkach, nie patrząc na reakcje wydawnictw.
UsuńRecenzowałam Ciszę kilka miesięcy temu i niestety nie była to pozytywna recenzja. Nie podoba mi się takie ujęcie tematu. Nie trafia to do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Kasia
http://simplyeverythingpl.blogspot.com
Żałuję, że wydałam na tę książkę pieniądze :(
Usuń